Dzisiaj mam zamiar sama przed sobą podsumować mój rok 2015, zastanowić się nad tym, co się zmieniło, nad pozytywami i negatywami tych dni. Na pewno rok ten minął mi niesamowicie szybko, niedawno przecież się zaczynał. Nie wiem co przyniesie mi 2016, ale oby był jak najlepszy i wszystkim Wam tego życzę. Mam nadzieje, że ten nowy rok będzie lepszy od poprzedniego, przyniesie Wam wiele nowych doświadczeń i pozytywnie Was zaskoczy. Liczę też na to, że za rok nadal będę mogła tutaj pisać i będzie tutaj ktoś, kto teraz czyta ten post. Tymczasem opowiem Wam o filmie pt."Ósmoklasiści nie płaczą".
Film opowiada historię nastoletniej Akki, która jest bardzo lubiana wśród rówieśników. Uwielbia piłkę nożną i ma naprawdę dobre życie. Od pewnego czasu jednak dziewczyna zaczyna się źle czuć. Po wykonaniu odpowiednich badań pada wyrok - białaczka. Życie dziewczyny diametralnie się zmienia, ona sama postanowiła nigdy się nie poddać. Podczas, gdy ona przebywała w szpitalach w jej klasie rozgrywał się turniej piłkarski, w którym miała brać udział, ale niestety stan zdrowia jej na to nie pozwalał, była zbyt słaba. Znajomi z klasy postanowili specjalnie dla koleżanki urządzić mecz, a jej łóżko ustawili na boisku szpitala. Szczęśliwa i poruszona tym widokiem Akki umiera spokojnie, przegrywa walkę z chorobą...
Film ten jest po prostu piękny, bardzo poruszający, niewątpliwie dociera do serca każdego człowieka. Po obejrzeniu długo nie mogłam o nim zapomnieć, cały czas o nim myślałam. Na końcu płakałam i nie mogłam się pozbierać, nie wiedziałam co właściwie powinnam teraz ze sobą zrobić. Czułam się rozbita na kawałki. Ta historia tak cholernie do mnie dotarła, urzekła mnie niesamowicie. Niezwykła siła wewnętrzna Akki, która pomimo choroby i pomimo tego, że było ciężko nie poddała się. Cały czas walczyła o siebie i do końca trwała dzielnie w tym wszystkim. Podziwiam ją za to, że dała radę. Rozczulił mnie także pomysł kolegów z klasy nastolatki, którzy zorganizowali dla niej ten mecz, zrobili dla niej coś tak pięknego. Wiedzieli, że głównym zainteresowaniem Akki była piłka nożna i że bardzo zależało jej na udziale w tym turnieju. To tak piękny i wspaniały gest, to ofiarowanie chwil radości osobie chorej i cierpiącej, dzięki temu dziewczynka odeszła z uśmiechem na twarzy, radosna. Bardzo mi się podoba takie podejście. Oczywiście, jak to ja, muszę zwrócić na to uwagę. Po raz kolejny wielkim plusem jest fakt, że twórcy filmów poruszają tematy, które są tego rzeczywiście warte. Tego typu filmy są wartościowe, ukazują smutną prawdę o białaczce, uświadamiają, że na tą chorobę cierpią i umierają także dzieci i że jest to po prostu przykre. Robi mi się smutno za każdym razem, kiedy pomyślę, że właśnie gdzieś na świecie ktoś umiera, ktoś cierpi, ktoś dowiaduje się, że jest chory, ktoś żegna swoich bliskich. Niestety, ale tak jest. Ważne jednak jest, aby, tak jak Akki, nie poddawać się nigdy i walczyć o wszystko aż do samego końca. Więc, drogi czytelniku, jeżeli jesteś w trudnej sytuacji, nieważne jakiej, niekoniecznie musi być to ciężka choroba, pamiętaj, że nie wolno Ci się poddać. Zabraniam Ci się poddawać. Głowa do góry, trzymaj się i ruszaj do przodu! Uwierz w siebie i w swoje możliwości, bo warto, bo wtedy możesz czuć się naprawdę dobrze pomimo faktu, że jesteś w kiepskiej sytuacji. "Ósmoklasiści nie płaczą" przekazuje bardzo wiele wartości i chciałabym, aby każdy, kto właśnie czyta moje słowa a jeszcze nie widział tego filmu znalazł czas i jednak go obejrzał, bo warto. Moja ocena wynosi 10/10.
Film można obejrzeć tutaj.
Niebawem pojawi się nowy wpis...
Śledź mnie w internetach:
Do następnej ;)
Świat książek, filmów i seriali doczekał się własnej stronki na facebooku, więc nie zapomnij polubić :)